niedziela, 12 października 2008

Feeria kolorów

Tak. Jesień oszalała. Każdego dnia dodaje nowe kolory. Sumak przed domem za chwilę się cały przemieni w tęczę. W dzień ciepło i słonecznie. Wycieczka z Dharmą pod Chojnik się przeciągnęła nie tylko z powodu oszałamiających, barwnych widoków. Tam właśnie buduje dom Adaś, chyba w najbardziej widokowym miejscu w Zachełmiu. Szczęśliwy pokazuje rozkład pomieszczeń.
Nie powstrzymałem się przed zrobieniem panoramy z jego przyszłego balkonu, gdzie będziemy brydżować z jego rodzicami i z moim partnerem Jurkiem, który dom ma akurat naprzeciwko. Dharma na budowie czuje się jak u siebie- zawsze przez otwartą bramkę wymyka się też na budowę koło nas, w poszukiwaniu drugich śniadań pracującej tam ekipy budowlanej.
Sight from Adam's house
Wracając widzę Ewę, identycznie jak poprzednio, 2 tygodnie temu, przed nowym domem z komórką przy uchu (widocznie tylko tu ma zasięg).
-Jeszcze rozmawiasz?
-Ha, ha, ha.
I tłumaczy siostrze przez telefon komizm sytuacji.

Wieczór zapada, jeszcze ostatkiem światła parę zdjęć. Po drodze Piotr z bryczką wypełnioną po brzegi turystami. Cudowna prawie pełnia księżyca, wznoszącego się nad Górę Przesiecką, na tle ciemnogranatowego nieba.

Udało się naszym gościom trafić na najpiękniejsze dni w roku, a mnie moment ten bardziej zauważyć.

Brak komentarzy: