sobota, 2 stycznia 2016

Rok 2016

Ostatnio pisałem tu 4 lata temu. Zaczyna się Nowy Rok, więc wypadałoby coś zmienić np. właśnie to. W Wiśniowym przez cztery lata doszło 9 miejsc noclegowych i w związku z tym 2 razy więcej zajęć, które pożerają też więcej czasu pospołu z zajęciami muzycznymi, które rozmnożyły się w nieprzewidzianym rozmiarze. Ale goście są nadal, nadal sami życzliwi i przyjaźnie nastawieni do nas i do gór. Dharmy, tak naprawdę bohaterki tego bloga już nie ma jak i laptopa. Znaczy się jest tu trudniej pisać i wrzucać zdjęcia, bo i wycieczek niewiele, i zdjęcia tylko z komórki tak samo jak pisanie. Nawet nie wiem czy tak się da, czyli byłby to post próbny- prośba i wybaczenie, co nie będzie zbyt trudne. W końcu czeka nas rok przebaczeń, do czego się chętnie dokładam ze swoimi. A nie mam zbyt wiele. Jeśli ktoś by i o tym pomyślał, to przebaczam także i jemu.
Niestety mnóstwo tekstu mi na razie ucieka, więc wrzucam zdjęcia z dziś.

2 komentarze:

Chwile... pisze...

Bardzo się cieszę, że się odezwałaś.
Karkonosze to miejsce mojego dzieciństwa, sentyment ciągnie mnie tam średnio co dwa lata. W tym roku udało mi się jedynie wejść na Ślężę, górę do tej pory niezdobytą i oglądać ich panoramę.
Pozdrawiam serdecznie i, z sentymentem.
Szczęśliwości w nowym roku.

Witold pisze...

Dziękuję. Życzę Ci zdobycia kolejnej góry. Ilość nieważna, ważne wrażenie i panorama, które zostają w sercu, tak jak w dzieciństwie, gdy się było wrażliwym i otwartym na wszystko.