czwartek, 23 października 2008
Our roads.
Drogi są istotnymi miejscami w naszym świecie. Każdy pcha po nich metr po metrze kawał swojego życia i każda na nich zmiana trwale zmienia jego bieg. Wszystkie wyrwy, nierówności znamy jak swoje ciała i na nich wpierw dostrzegamy przemijanie czasu. W Karkonoszach dróg jest dostatek. Prawie każdą miejscowość można po nich przejechać tylko w jednym kierunku.
Codziennie zataczam autem jakieś koło:
Zachełmie- Przesieka- Podgórzyn- Zachełmie,
Zachełmie- Sobieszów- Cieplice- Podgórzyn- Zachełmie, a także
Zachełmie- Przesieka- Podgórzyn- Borowice- Sosnówka- Karpacz- Miłków- Sosnówka- Podgórzyn- Zachełmie lub nawet
Zachełmie- Karpacz- Mysłakowice- Jelenia Góra- Cieplice- Zachełmie i
Zachełmie- Sobieszów- Cieplice- Jelenia Góra- Cieplice- Podgórzyn- Zachełmie.
Czasem Zachełmie- Sobieszów- Jagniątków- Michałowice- Piechowice- Sobieszów- Zachełmie oraz
Zachełmie- Sobieszów- Piechowice- Szklarska Poręba- Pakoszów- Cieplice- Podgórzyn- Zachełmie.
Serpentyna Podzamcze- Wiśniowy Sad (Zachełmie Grn.), najpiękniejsza górska autotrasa ziemi jeleniogórskiej, to zaledwie 4 km, ale trzeba się wtedy wspiąć z 350 m npm na 600 m, wyprzedzając po drodze spoconych i czerwonych z wysiłku, ambitnych cyklistów.
Mimo wielości kierunków roczny przebieg nie przekracza 20 tys. km a dzienny 40 km. No i się jest w całych Karkonoszach, których rozpiętość wynosi nieco ponad 35 km, co czyni je najbardziej zwartym pasmem górskim w Europie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz